Co to był za koszmarny dzień! W firmie komplikacje, z rodziną problemy… Liczę, że jutro jednak będzie minimalnie inaczej. Jeszcze ta burza… Żeby było fajniej, jakiś samochód opryskał mnie brudną wodą, gdy szłam z pracy. Nic nie nie poprawia mi humoru tak, jak odrobina aranżacyjnych inspiracji, więc biorę się za przeszukiwanie Internetu. Może znaleźliście ostatnio coś ciekawego? Dajcie znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz